Generalna Administracja Ceł opublikowała niedawno oficjalnie dane dotyczące importu i eksportu za pierwsze trzy kwartały 2024 r. Dane pokazują, że w ujęciu dolarowym import Chin we wrześniu wzrósł o 0,3% rok do roku, mniej niż oczekiwania rynkowe na poziomie 0,9%, i również spadła z poprzedniej wartości 0,50%; eksport wzrósł o 2,4% rok do roku, również poniżej oczekiwań rynkowych na poziomie 6% i znacznie poniżej poprzedniej wartości wynoszącej 8,70%. Ponadto nadwyżka handlowa Chin we wrześniu wyniosła 81,71 mld USD i była również niższa od szacunków rynkowych na poziomie 89,8 mld USD i poprzedniej wartości 91,02 mld USD. Choć w dalszym ciągu utrzymywała się dodatnia tendencja wzrostowa, dynamika wzrostu wyraźnie spowolniła i była niższa od oczekiwań rynkowych. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że dynamika eksportu w tym miesiącu była najniższa w tym roku, a rok do roku spadła do najniższego poziomu od lutego 2024 roku.
W odpowiedzi na znaczny spadek powyższych danych ekonomicznych eksperci branżowi przeprowadzili wnikliwą analizę i wskazali, że istotnym czynnikiem, którego nie można ignorować, jest globalne spowolnienie gospodarcze. Globalny indeks menedżerów zakupów w sektorze produkcyjnym (PMI) spadł przez cztery kolejne miesiące do najniższego poziomu od października 2023 r., co bezpośrednio wpływa na spadek nowych zamówień eksportowych z mojego kraju. Zjawisko to nie tylko odzwierciedla kurczący się popyt na rynku międzynarodowym, ale ma także istotny wpływ na nowe zamówienia eksportowe mojego kraju, stawiając go przed poważnymi wyzwaniami.
Dogłębna analiza przyczyn tej „zamrożonej” sytuacji pokazuje, że kryje się za nią wiele złożonych czynników. W tym roku tajfuny występowały często i niezwykle intensywnie, poważnie zakłócając porządek transportu morskiego, powodując, że zatłoczenie portów kontenerowych w moim kraju we wrześniu osiągnęło najwyższy poziom od 2019 r., co jeszcze bardziej pogłębiło trudności i niepewność w transporcie towarów do morza. Jednocześnie ciągła eskalacja tarć handlowych, niepewność polityczna wywołana wyborami w USA oraz impas w negocjacjach w sprawie przedłużenia umów o pracę dla dokerów na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych łącznie stworzyły wiele niewiadomych i wyzwań w środowisku handlu zewnętrznego.
Te niestabilne czynniki nie tylko zwiększają koszty transakcji, ale także poważnie osłabiają zaufanie rynku, stając się ważną siłą zewnętrzną hamującą wyniki eksportowe mojego kraju. Na tym tle niedawna sytuacja eksportowa wielu gałęzi przemysłu nie napawa optymizmem, a tradycyjny przemysł chemiczny, będący podstawą branży przemysłowej, nie jest na to odporny. Tabela składu towarów importowanych i eksportowanych (wartość RMB) z sierpnia 2024 r. opublikowana przez Generalną Administrację Celną pokazuje, że skumulowany eksport nieorganicznych chemikaliów, innych surowców i produktów chemicznych znacznie spadł w ujęciu rok do roku, osiągając 24,9% i 5,9% odpowiednio.
Dalsza obserwacja danych dotyczących chińskiego eksportu chemikaliów w pierwszej połowie tego roku pokazuje, że spośród pięciu największych rynków zagranicznych eksport do Indii spadł o 9,4% rok do roku. Wśród 20 największych rynków zagranicznych krajowy eksport chemikaliów do krajów rozwiniętych ogólnie wykazywał tendencję spadkową. Tendencja ta pokazuje, że zmiany sytuacji międzynarodowej wywarły istotny wpływ na eksport produktów chemicznych mojego kraju.
W obliczu trudnej sytuacji rynkowej wiele firm zgłosiło, że w ostatnich zamówieniach nadal nie widać oznak ożywienia. Przedsiębiorstwa chemiczne w kilku rozwiniętych gospodarczo województwach stanęły przed dylematem zimnych zamówień, a duża liczba firm stoi przed dylematem braku zleceń. Aby stawić czoła presji operacyjnej, firmy muszą uciekać się do takich działań, jak zwolnienia, obniżki wynagrodzeń, a nawet tymczasowe zawieszenie działalności.
Jest wiele czynników, które doprowadziły do takiej sytuacji. Oprócz zagranicznej siły wyższej i powolnego rynku niższego szczebla, ważnymi przyczynami są również problemy związane z nadwyżką mocy produkcyjnych, nasyceniem rynku i poważną jednorodnością produktów na rynku chemicznym. Problemy te doprowadziły do zaciekłej konkurencji w branży, co utrudnia przedsiębiorstwom wyjście z tej trudnej sytuacji.
Aby znaleźć wyjście, firmy powłokowe i chemiczne szukały wyjścia z nadpodaży na rynku. Jednak w porównaniu z czasochłonną i inwestycyjną ścieżką innowacji oraz badań i rozwoju, wiele firm wybrało „szybko działające lekarstwo” w postaci wojen cenowych i wewnętrznego obiegu. Chociaż to krótkowzroczne zachowanie może w krótkim okresie złagodzić presję przedsiębiorstw, w dłuższej perspektywie może nasilić zaciekłą konkurencję i ryzyko deflacji na rynku.
Tak naprawdę to ryzyko już zaczęło pojawiać się na rynku. W połowie października 2024 r. ceny wielu odmian w kluczowych agencjach notowań z branży chemicznej gwałtownie spadły, średnio o 18,1%. Wiodące firmy, takie jak Sinopec, Lihuayi i Wanhua Chemical, objęły wiodącą rolę w obniżaniu cen, a ceny niektórych produktów spadły o ponad 10%. Za tym zjawiskiem kryje się ryzyko deflacji całego rynku, które wymaga szczególnego zainteresowania zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz branży.
Czas publikacji: 23 października 2024 r